TAM GDZIE ROSNĄ CYTRYNY.

Na początku kwietnia wybrałam się na tygodniowe wczasy do słonecznej Italii. Do tej pory poznałam północne części tego kraju a tym razem wybrałam się na południe do Kampanii. I powiem szczerze – właśnie ten rejon pokochałam najbardziej. W ciągu 7 dni odwiedziłam 7 miast i miasteczek, a dzięki moim włoskim znajomym ten wyjazd był pełen wspaniałych doświadczeń, przepysznego jedzenia, pięknych widoków, lazurowej wody morza Tyrreńskiego i – co skradło moje serce – uroczych i żółciutkich cytryn!

cytrnypom

DSCF6737

Tak, to właśnie te soczyste owoce są symbolem Wybrzeża Amalfi rozciągającego się od Positano do Vietri Sul Mare. W tym wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości regionie sady cytrynowe ciągną się kilometrami. I należy zaznaczyć, że są to najsmaczniejsze cytryny we Włoszech a nawet w całej Europie, z których włosi potrafią stworzyć niesamowity w smaku likier Limoncello. Tam właśnie udało mi się kupić największą cytrynę jaką widziałam w swoim życiu oraz wyśmienitą konfiturę cytrynową! Cytryny zaprzątały moją głowę przez cały czas, widziałam je wszędzie i sprawiało mi to ogromną radość. Cytrynowe plantacje wspaniale wpisywały się w krajobraz wybrzeża, niezaprzeczalnie dodawały mu uroku a owoce kusiły smakiem. Jednak oprócz tego, miasteczka Sorrento, Positano i Amalfi, które udało mi się zobaczyć zachwycają i kuszą ciekawą architekturą, urokliwymi uliczkami i knajpkami, lazurem morza i nieba oraz smakiem świeżych soków. Można się po nich przechadzać i poczuć się jak w bajce!

DSCF6727

DSCF6674

DSCF6704

WP_20150402_089

Z Sorrento, które pokochałam (a postanowiłam je nawiedzić oglądając film „wesele w Sorrento”) bardzo łatwo dostać się na położoną niedaleko wyspę Capri. Warto to zrobić zwłaszcza jeśli kochacie naturę (jak ja!). Błękitne morze, skalne jaskinie i łuki, bujna roślinność przyciągają swoim pięknem i majestatycznością. Swój czas możemy wypełnić wybierając się na długie spacery wyznaczonymi szlakami wzdłuż, których będziemy mogli podziwiać cudowne widoki (mój ulubiony – Arco Naturale) i napawać się spokojem wyspy. Kiedy już „zmęczymy się” delektowaniem naturą możemy udać się na stare miasto położone na wzgórzu i dalej podziwiając krajobrazy, zjeść lunch w jednej z czarujących restauracji, pyszne lody podawane w maślanej bułce lub po prostu przejść się wąskimi uliczkami miasta.

arco

DSCF6442 (2)

lodyDSCF6504 (2)

WP_20150402_077

No i wreszcie! Neapol i znajdujący się w zasięgu ręki Wezuwiusz oraz zasypane popiołami z jego wybuchu w 79 roku n.e Pompeje również zasługują na uwagę! Neapol to piękne i pełne życia miasto, stolica Kampanii, bogate w zabytki, średniowieczne zamki, pałace i ciekawe architektonicznie budowle, port- ale przede wszystkim to miejsce narodzin włoskiej pizzy! Koniecznie trzeba tu spróbować klasycznej pizzy Margarita w malutkiej, rodzinnej pizzerii (numer 1 w Neapolu=numer 1 na świecie!) – Da Michele (serwują jedynie Margaritę i Marinarę) oraz w wiecznie obleganej, większej, jednak również rodzinnej pizzerii Sorbillo (duży wybór dodatków) i samemu zdecydować, która nam bardziej smakuje i jest naszym numerem 1 (wg mnie Da Michele nie bez powodu gościło Julię Roberts podczas kręcenia filmu „Jedz, módl się, kochaj” ;))

vesuvio

DSCF6379pizza

Wezuwiusz zachwycił mnie swoją mocą i historią, odwrócił moje myśli od codzienności i wszelkich problemów, pozwolił mi się zastanowić nad wieloma sprawami, które wypełniają moje życie i nabrać dystansu. W połączeniu ze spacerem po ruinach starożytnego miasta Pompeje, przeniosłam się wyobraźnią w kompletnie inną rzeczywistość i pozwoliło mi to również zrozumieć jaką wielką siłę ma natura, i że bezsprzecznie króluje ona ponad ludzkimi działaniami… My możemy tylko (a może aż?) podziwiać ten świat!

DSCF6546pompeje

DSCF6579

Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam was do podróży w te rejony. Jeśli jeszcze tego nie poczuliście zachęcam was do wprowadzenia się we włoski i cytrynowy nastrój piekąc cytrynową tartę! Przepis tutaj 😉

SMACZNEGO!

Dodaj komentarz